Kolejna horyniecka pielgrzymka w intencji o pokój na świecie szczególnie na Ukrainie i w ziemi Świętej. Tym razem pielgrzymi z Horyńca- Zdroju pod przewodnictwem gwardiana i proboszcza tutejszej parafii udali się dwukrotnie tj. od 3 do 6 kwietnia i od 10 do 13 kwietnia bieżącego roku na niesamowitą wyprawę na Kresy.
Początek pielgrzymki tradycyjnie rozpoczęty mszą świętą w Kościele Zdrojowym o godz. 22, a po niej już nocna podróż modlitwą i śpiewem w kierunku Suwalszczyzny. Już rano z pilotem biura podróży i z miejscowym przewodnikiem mogliśmy zwiedzać Augustów, najpiękniejsze jego zabytki sakralne i świeckie. Następnie Wigry i klasztor Kamedułów, wiele ciekawych informacji, wiadomości o życiu i pracy tych zakonników.
Niesamowite wrażenia i przeżycia to zwiedzanie Sanktuarium Matki Boskiej w Studzienicznej. Nazwa tej miejscowości pochodzi oczywiście od studni z lecznicą wodą, wodą czyniącą uzdrowienia. W XIX w. Studzieniczna stała się jednym z ważniejszych ośrodków odpustowych w diecezji augustowskiej (sejnejskiej), bo już pod koniec XVIII wieku miejsce to decyzją Rzymu posiadało 4- zupełne odpusty rocznie. W czerwcu 1999r. podczas przedostatniej pielgrzymki do Polski miejsce to odwiedził Papież Jan Paweł II. Dziś obok kaplicy stoi Jego pomnik upamiętniający to wydarzenie.
Pierwszy nocleg jeszcze w Polsce, w pięknym ośrodku nad jeziorem, a po nim rano już ruszamy w kierunku Litwy, a dokładnie Kowna – pięknego 300-tysięcznego miasta leżącego nam Niemnem i Wilią. Tam zwiedzamy i poznajemy przepiękną i bogatą historię tego miejsca przekazywaną w ciekawy sposób przez przewodniczkę z Litwy, ale doskonale mówiącą po polsku (Jej matka jest Polką, a ojciec Litwinem).
Kolejnym przystankiem na naszej pielgrzymkowej trasie było Szydłowo (Szydłów) – największe litewskie sanktuarium Maryjne zwane litewskim Lourdes na Żmudzi. W 1608 r. odnotowano tutaj pierwsze w Europie objawienie Matki Bożej, która ukazała się dzieciom pasącym owce. Dziś jest tam przepiękny barokowy kościół z lat 1760-1786, i neogotycka kaplica z lat 1912-1924. W 1993r. miasteczko to i sanktuarium odwiedził Jan Paweł II. Szydłowo obok Ostrej Bramy jest jednym z najważniejszych centrów pielgrzymkowych na Litwie. W drodze do Wilna, do którego dotarliśmy późnym wieczorem, odwiedziliśmy Górę Krzyży, gdzie każdy osobiście w postaci małego czy większego krzyżyka mógł zostawić tam swoje troski i prośby.
Godny zauważenia jest fakt, że jako pielgrzymi z Horyńca – Zdroju pozostawiliśmy tam duży (1,5 m) krzyż przywożąc go z naszej parafii specjalnie zrobiony na Górę Krzyży, by zawierzyć Jezusowi Chrystusowi Najwyższemu Kapłanowi całą naszą horyniecką wspólnotę horyniecką. Będą w tym miejscu, widząc tysiące, a może miliony ustawionych tam krzyży nasuwają się słowa św. Jana Pawła II Krzyż trwa, choć zmienia się świat (…) Krzyż Pana naszego Jezusa Chrystusa.”
Kolejny 3 dzień rozpoczynamy od bardzo ważnego dla Polski miejsca – to cmentarz na Rossie. Tam modlimy się i składamy hołd wskrzesicielowi naszej niepodległości- Marszałkowi Józefowi Piłsudskiemu, bo tam przecież w grobie razem z ciałem matki spoczęło serce tego wielkiego Polaka. Po tej pięknej i jakże mocno przemawiającej swą historią nekropolii rozpoczynamy zwiedzanie wileńskich kościołów m.in. kościół św. Piotra i Pawła, św. Franciszka, św. Anny, św. Teresy, i Katedry. Oczywiście nie obyło się bez mszy świętej, którą codziennie w naszych intencjach sprawował główny organizator czyli o. Bogdan Klóska.
Szczególnym miejscem na trasie naszej pielgrzymki był dom na Antokolu przy ulicy Grybo 29a. To miejsce, ten dom to jakby dopełnienie jesiennej pielgrzymki śladami św. Siostry Faustyny po Polsce. A tutaj jakże ważne miejsce, bo tu właśnie w latach 1936-1939 mieszkała i pisała swój ,,Dzienniczek” siostra Faustyna, tutaj też przeżyła wiele wizji w tym najsłynniejszą podczas której Jezus Chrystus objawił jej treść Koronki do Miłosierdzia Bożego z 13 na 14 września 1935r. Dla nas pielgrzymów jakże niezwykłym i podniosłym przeżyciem była możliwość wspólnego odmówienia Koronki- tej pięknej modlitwy do Jezusa Miłosiernego. Warto dodać, że w 2004 roku przywieziono tutaj dwa relikwiarze w relikwiami św. Faustyny. Jeden z nich znajduje się w budynku, a drugi w kształcie srebrnego medalika umieszczony jest na krzyżu przed budynkiem.
Ostatni dzień naszej pielgrzymkowej wędrówki rozpoczął się od równie niesamowitych przeżyć, bo już wczesnym rankiem uczestniczyliśmy we mszy świętej w Ostrej Bramie. To jedna z 9 XVI- wiecznych bram obronnych w murze otaczającym Wilno, w której to umieszczono – zawieszono obraz Matki Bożej, który do dzisiaj doznaje czci jako Matka Boska Miłosierdzia, Królowa Polski i wielka Księżna Litwy. 2 lipca 1927r. kardynał Aleksander Kakowski z udziałem Prezydenta Mościckiego, Prymasa Polski, Marszałka Piłsudskiego, licznego grona biskupów i duchowieństwa dokonał uroczystej koronacji tegoż obrazu.
Po tej solidnej porcji duchowych przeżyć kierujemy się powoli w stronę Polski, ale po drodze koniecznie jeszcze Troki- korzenie Jagiełłów, miasto na półwyspie między czterema jeziorami, miasto królewskie Wielkiego Księstwa Litewskiego no i zamek Księcia Witolda, obecnie częściowo w remoncie. Ciekawostką demograficzną jest to, że obecnie 18% tego niedużego miasteczka stanowią Polacy. Troki to dzisiaj także siedziba dość dużej jeszcze grupy etnicznej i religijnej Karaimów sprowadzonych tu w średniowieczu z Krymu przez wielkiego Księcia Litewskiego Witolda Kejstutowicza.
Opuszczamy powoli Litwę, w Polsce w Sejnach wspólny obiad i już droga powrotna do Horyńca-Zdroju.
Kolejna pielgrzymka bardzo udana pod każdym wzgledem, ogranizacyjnym, logistycznym i merytorycznym, a także pogodowym za co Bogu dziękujemy i czekamy na następną.|
Autor tekstu: Ryszard Urban